Dzisiejsza niedziela okazała się dniem powrotów. Na ścieżkę zwycięstw wrócił Hutnik Szczytna, pokonując 3:1 Orła Mąkolno. Do Hutnika zaś powróciło kilku graczy, których ostatnimi czasy z różnych względów nie mogliśmy oglądać na murawie.
Skład: Ludwisiak - Zuberski(Ruchlewicz 73') Więcławek, Pytlowany, Szoka[C], Sobczyk - Bijak(Szeffler 61') - Gwóźdź(Żurek 83'), Futoma(Gawęda 46'), Lizak(Tumiłowicz 89') - Celkowski(Rosiak 68').
Bramki: Gwóźdź 4', Celkowski 51', Szeffler 89'.
Żółte kartki: Gwóźdź, Bijak, Tumiłowicz, Rosiak.
Opis w rozwinięciu.
Pozostałe wyniki 6. kolejki:
Unia Bardo 3:0 Pogoń Duszniki Zdrój
Inter Ożary 6:1 ATS Wojbórz
Łomniczanka Stara Łomnica 1:1 Śnieżnik Domaszków
Polonia Bystrzyca Kłodzka 1:2 Orlęta Krosnowice
Sudety Międzylesie 2:1 Zamek Gorzanów
Odrodzenie Szalejów Dolny 3:2 Czarni Braszowice
Włókniarz Kudowa Zdrój 3:1 KS Polanica Zdrój
Hutnik Szczytna wybrał się do Mąkolna w celu rehabilitacji za blamaż w poprzedniej kolejce, bo tak trzeba określić wysoką porażkę z dusznicką Pogonią. I już początek spotkania pokazał, że goście grają o bezwzględne, pewne zwycięstwo. W 4. minucie gry Bartłomiej Bijak popisał się wyśmienitą prostopadłą piłką do Mateusza Gwoździa, który w takich sytuacjach nie zwykł się mylić, więc finał tej akcji mógł być tylko jeden - gol dla przyjezdnych. Po doskonałym początku nastąpił okres chaotycznej gry w wykonaniu Hutnika. Goście często gubili się w przodzie, nie potrafiąc skutecznie wykończyć akcji budowanych "od tyłu". Na pochwałę zasługują jednak strzały z dystansu Bijaka, Wojciecha Lizaka oraz Grzegorza Futomy, który powrócił do pierwszego składu Hutnika. Ostatni raz Jarząb w wyjściowej jedenastce zespołu ze Szczytnej grał wiosną 2012 roku. Z czasem Orzeł Mąkolno zaczął wykorzystywać nieporadność Hutnika w ofensywie, głównie za sprawą szybkich, niekiedy groźnych kontr. Kontry te zamieniały się w stałe fragmenty gry, które sprawiały sporo kłopotów gościom. Podczas rzutów rożnych wykonywanych przez graczy z Mąkolna niemiłosiernie kotłowało się w polu bramkowym Hutnika. Wielokrotnie interweniować musiał powracający między słupki Adam Ludwisiak. Raz młodego golkipera uratowała konstrukcja bramki, natomiast w innej sytuacji piłka minimalnie ominęła słupek po płaskim strzale z rzutu wolnego. Orzeł się wyszalał, ale to Hutnik nadal prowadził. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Równie dobrze "biało-niebiescy" zapoczątkowali drugą odsłonę zawodów. W 51. minucie z rzutu rożnego zacentrował Lizak, natomiast Celkowski głową skierował futbolówkę do siatki. To trafienie "ustawiło" dalszy przebieg pojedynku. Hutnik mógł skupić się na kontrolowaniu gry, ale po co, skoro można było stwarzać kolejne sytuacje? Dużo ożywienia wniósł Łukasz Gawęda, który zastąpił Futomę. Po znakomitej, indywidualnej akcji Gawęda powinien zdobyć gola, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gospodarzy. Kilka chwil później dobry strzał Gawusia z dystansu znów padł łupem miejscowego golkipera. Szanse na podwyższenie dorobku strzeleckiego miał także Celkowski. Jednak skuteczność troszeczkę dziś szwankowała. Orzeł z kolei bił głową w mur. Ofensywne wojaże graczy z Mąkolna nie robiły wielkiego wrażenia na defensorach i bramkarzu Hutnika. Warto nadmienić, że jedną genialną interwencją we własnym polu karnym popisał się Michał Żurek, czyli kolejny powracający do gry zawodnik. Żurek przez długi czas zmagał się z kontuzją kolana, ale dzisiaj zaliczył dobre wejście, notując kapitalne wybicie piłki szczupakiem. W kilku sytuacjach gościom towarzyszyło także szczęście. Zabrakło go jednak w końcówce meczu, kiedy Orzeł uzyskał gola kontaktowego po uderzeniu z rzutu wolnego. Riposta podrażnionego Hutnika była natychmiastowa i nastąpiła w dwóch aktach. Najpierw Lizak znów znakomicie dośrodkował z narożnika boiska, ale tym razem kropkę nad "i" postawił Łukasz Szeffler, strzelając - a jakże inaczej! - główką nie do obrony z bliskiej odległości. Drugi akt to wejście na plac gry szczytniańskiego Bernarda Lamy, czyli... Łukasza Tumiłowicza! Misiek zajął miejsce na lewym skrzydle(choć to nominalny bramkarz) i nawet zaliczył kilka kontaktów z piłką. Orzeł Mąkolno 1:3 Hutnik Szczytna.
I na koniec ogłoszenia parafialne niezwiązane ze spotkaniem. We wtorek(17 września) odbędzie się trening na stadionie. Obecność obowiązkowa, ponieważ w klubie pojawi się lekarz, więc będą robione badania zawodników. Prosimy przybywać na godzinę 17.30!